Odszedł David Mitzner

Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 23 września bieżącego roku w wieku 101 lat odszedł od nas na zawsze David Mitzner, założyciel i długoletni Prezes zarządu Rida Development Corporation i Apollo-Rida Poland.
David Mitzner urodził się w 1915 roku w Warszawie, w której wraz z rodziną mieszkał do wybuchu II Wojny Światowej. Czas okupacji i dla Davida okazał się okresem najcięższej próby. Z narażeniem życia wspierał uwięzionych w Warszawie najbliższych. Brawurowo przekraczał granice pomiędzy obszarami zajętymi przez Niemców i Rosjan.  W trakcie jednej z  kolejnych wypraw został aresztowany przez sowiecki patrol i skazany na osiem lat robót w gułagu na  Syberii.  Wolność odzyskał w 1948 roku, ale w Polsce nie odnalazł już ani domu, ani rodziny.  Do Stanów Zjednoczonych Ameryki, swojej nowej ojczyzny, dotarł 11 kwietnia 1949 roku, w dniu swych 34 urodzin. Cały majątek, którym dysponował,  stanowiło 17 dolarów w kieszeni.
 
David całym swoim bogatym i niezwykłym życiem dał świadectwo prawdzie, że   niezwykłym hartem ducha i siłą charakteru człowiek potrafi pokonać cierpienie, ból, okrucieństwo losu i wyjść zwycięsko nawet z czasu pogardy i śmierci, że wbrew najcięższym doświadczeniom potrafi zachować godność, podnieść się, odnieść sukces, że człowiek nie jest stworzony do klęski.  Nigdy nie stracił pogody ducha i optymizmu.  Dzięki determinacji, ambicji, tytanicznej pracy osiągnął sukcesy zawodowe, które mogą stanowić niezwykły przykład dla wszystkich, jak dla nas, którzy mieli zaszczyt z Nim pracować, uczestniczyć w realizacji wyjątkowych przedsięwzięć.  Założył Rida Development Corporation, uznanego dewelopera hoteli w USA,  a następnie Apollo-Rida Poland, jednego z największych inwestorów na polskim rynku nieruchomości.
 
Był nie tylko wspaniałym Szefem, ale bliskim człowiekiem, przyjacielem, dla którego czuliśmy się ważni. Urzekał swą osobowością, fascynował przy każdym kontakcie, budził autorytet i szacunek. David spełniał się nie tylko w życiu  zawodowym. Założył szczęśliwą rodzinę, był wspaniałym ojcem i mężem.
Na równi szczerze kochał Polskę, Amerykę i Izreal.  Zawsze podkreślał, iż czuje się warszawiakiem i do tej swojej ukochanej najbliższej małej Ojczyzny, Warszawy,  wracał jak najczęściej, do końca, dopóki starczyło zdrowia i sił, dumny i szczęśliwy, że współuczestniczy w odbudowywaniu Polski.
 
Doświadczenia życiowe i wielka wrażliwość skłoniły Go do aktywnej  działalności charytatywnej. Był donatorem Instytutu Yad Vashem, Szpitala im. Shaare Zedek  w Jerozolimie, fundatorem stypendiów w Yeshiva University.
W roku 2004 opublikował swoje wspomnienia pod tytułem „Wokół mnie same cuda”.   W wieku 99 lat został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Wall Street Journal poświęcił jego karierze i doświadczeniom obszerny artykuł na stronie tytułowej. Yeshiva University nadał mu tytuł doktora honoris causa.